To co czytam :*

piątek, 16 stycznia 2015

Roździał 3 Cała sztuka polega na tym, żeby będąc sobą być kimś wyjątkowym.

               


Ten roździał dedykuję dla Roksany <3 Mojej cziki <3
<3!

                         Roździał 3

chciałam zawsze to z siebie wyrzucić, ale jakoś brakowało mi tyle odwagi, bo mimo, że nigdy nie byłaś dla mnie dobra, nie posiadałaś cech prawdziwej matki, to w życiu nauczyłam się szacunku, i nie, nie od ciebie, moja droga. jednak kilka lat duszenia tego w sobie potrafi czasem zabijać, wiesz? czuję, że jeśli nie zrzucę z siebie tego ciężaru, jakim jest cały żal do ciebie, to nie będę żyła w spokoju. a więc, mamusiu, mamo, dziękuję za spierdolenie dzieciństwa. za wszystkie dni, kiedy ciebie nie było, za te dni, kiedy zostawiałaś mnie z niańką, tłumacząc 'mama musi iść pracować, potem ci mamusia coś kupi'. wiesz, gdzie mam twoją kasę? tak, tam, w dupie. pamiętam, jak zabraniałaś mi zadawania się z ludźmi z osiedli. jak w ogóle pomyślałaś, że ktoś dał ci takie prawo? i wyobraź sobie, że nauczyli mnie życia, a ty jedyne, czego potrafiłaś mnie nauczyć, to zarabianie pieniędzy i zaniedbywanie swojego dziecka. byłaś ze mnie dumna tylko wtedy, kiedy sukcesem była kasa. nie no, dziękuję, "mamo".






















Obudziłam się dzisiaj w południe. Wstałam leniwie z łóżka, i wykonałam wszystkie poranne czynności.
Postanowiłam się ubrać letniej bo na dworze ponad 30*C.  Ubrałam się w miętową  Koszule jeansową wiązaną koszulke z koronką, czarne japonki a włsoy upiełam wysoko w koka. 
Dostałam sms-a od Fran:
Od Fran:
Hej <3! Co powiesz na mały shopping ?
Do Fran:
Siema! Pewnie! O której?
Od Fran: 
Mhm... O 15?
Do Fran:
Okey! DO 15!


Zjadłam szybko obiad, poprawiłam makijarz, wzięłam torebkę i już chciałam lecieć do centrum ale zatrzymała mnie Olgita:
O: Ejejrejejjej! Maleńka, a gdzie tobie tak się śpieszy?-powiedziała stając w drzwiach wyjściowych
Ja: Olguś idę do Galerii.. Czy mogłabyś mnie właskawie przepuścisz przez te głupie drzwi?- powiedziałam wkurzona
O: Do Galerii ?- powiedziała z nadzieją- mogę iść z tobą?
Ja: Olga Tata cię woła!-skłamałam
O: CO?!- i pobiegła do gabinetu
Ja w tym czasie zwiałam z domu zanim Olga przyjdzie haha XD





Gdy wróciłam do domu wrzuciłam torby z ciuchami do garderoby i dostałam sms-sa:
OD León<3 :
Hej piękna! MAsz ochotę na kino?


Do LEon <3:
Hej! Tak mam ! To o której?


OD leon<3:

Mhmm.. CO powiesz na 20?

Do leon<3:
PEwnie! DO 20!:*

Od leon<3:

Do 20<3







Zaczęłam się szykować.. Po poprawieniu make-ap'u zadwodził dzwonek.
Zbieglam szybko po schodach w tym czasie Olga otworzyła drzwi.:
L:: Dzień dobry Olgo. Mogłabyś zawołać Viole?
O: Ju..
Ja: Jestem!- przerwałam!
L: Ślicznie wyglądasz-powiedział całując mnie w policzek
Ja: A dziekuje!



Poszliśmy na ławkę pod wisienką( gdy obok niej przechodziłam wcześniej zawsze wydawała się mi być bardzo bliska i wyjątkowa)
Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy... Dzieliły nas tylko milimetry! W kocu LEón zniszczył tą odległośc i mnie pocałował! Byłam najszczęśliwszą laską na całym świecie.
Całowaliśmy się już dłuższą chwile.. Nie sorry minutę!. 













Po oderwaniu się od siebie León zapytal:
L: Skarbie wszystko okey?
JA: Jeszcze nigdy nie było tak dobrze  
L: Kocham Cię księżniczko-i zamknął mi usta pocałunkiem
JA: JA ciebie też-oddałam nu pocałunek
L: Kochanie idziemy? Bo spóźnimy się na lekcje?
JA: Tak misiu <3!-wstałam po czym splótł nasze ręce 










Macie leonette...<3
Tak wiem beznadziejny roździał prawdopodobnie jutro pojawi się One Shot

Komentujcie prosze! NAwet nie wiecie jak mnie to motywuje do dalszego pisania <3 



Roksana dzięki,że czytasz! Ale proszę komentuj skarbie<3!






Czytasz=Komentujez=Motywujesz 



 













3 komentarze:

  1. Jestem, czytam i jestem zachwycona blogiemm <3 :3 świetnee ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz trochę poćwiczyć nad składnią, ale takto zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń